Zdaniem Sądu umowy są ważne, bo określają kwotę kredytu, a wypłata po przeliczeniu według kursów banku, to tylko sposób wykonywania umowy, a poza tym ustawy dopuszczają takie formy kredytów. Co do elementu ryzyka, to zdaniem Sądu bank nie mógł przewidzieć gwałtownego osłabienia złotówki, jakie nastąpiło później, ale z drugiej strony kredytobiorca zaciągając zobowiązanie na 30 lat musiał się z tym ryzykiem liczyć. W zakresie klauzul indeksacyjnych znajdujących się w regulaminie, to ponieważ kredytobiorca zeznał, że nie przeczytał uważnie regulaminu, to zdaniem Sądu nie może teraz powoływać się na ich nieuczciwość i korzystać z ochrony przepisów art. 385(1) kc. Wyrok jest...