2 marca 2020 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie (I ACa 199/18, Beata Kozłowska, Beata Byszewska (spr.), Agnieszka Wachowicz-Mazur) uznał, że aneks do umowy kredytu mBanku z 2008 r., który zmienił kredyt złotowy udzielony w kwocie ok. 500 tys. zł. w 2007 r. na kredyt indeksowany jest nieważny, a w związku z tym kredytobiorca zobowiązany jest do spłaty kredytu według pierwotnych ustaleń.

Sąd zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 20 grudnia 2017 r. (I C 1306/16, SSO Jacek Bajak) i zasądził kwotę ponad 11 tys. zł, stanowiącą nadpłatę rat kredytu w stosunku do kwoty jaką kredytobiorca powinien płacić wg pierwotnej umowy (opartej o WIBOR).

Sąd I instancji nie dopatrzył się niedozwolonego charakteru postanowień aneksu. Sąd Apelacyjny miał odmienne zdanie i uznał, że klauzule indeksacyjne wprowadzone aneksem są abuzywne. Sąd II instancji uznał, że klauzule indeksacyjne określają główne świadczenia stron, ponieważ mają wpływ na saldo zadłużenia i wysokość rat kredytu. Jednocześnie klauzule te nie zostały wyrażone zrozumiałym językiem.

Przy zawieraniu aneksu dotyczącego indeksacji bank nie poinformował powoda o tym, jak może się zmieniać kurs CHF i jaki to może mieć wpływ na jego saldo zadłużenia.

Nie miało przy tym znaczenia, że powód miał zarejestrowaną w lokalu będącym przedmiotem kredytowania działalność gospodarczą. Sąd nie uznał argumentów banku i stwierdził, że z umowy wynikał cel mieszkaniowy i powód rzeczywiście używał lokalu w celach mieszkaniowych. Samo zarejestrowanie działalności gospodarczej w lokalu służyło powodowi jedynie do tego, aby było mu łatwiej odbierać firmową korespondencję. To nie pozbawia powoda statusu konsumenta.

Upadek aneksu wprowadzającego indeksację powoduje powrót do pierwotnej umowy złotowej. Sąd nie zgadza się na pozostawienie LIBORu. Zdaniem sądu powinien mieć zastosowanie WIBOR, wskazany w pierwotnej umowie.

Sąd zwrócił nadpłatę powstałą po porównaniu kredytu rzeczywiście spłacanego z kredytem jaki byłby spłacany, gdyby kredyt był złotowy oprocentowany według WIBOR.

Dla kredytobiorcy najważniejszym skutkiem jest oczywiście spadek zadłużenia, z kwoty wyliczonej przez bank na ok. 800 tys. zł (równowartość 200 tys. CHF) do kwoty ok. 430 tys. zł (zadłużenie bez indeksacji).

Wyrok jest prawomocny. Sprawę prowadził adw. Jacek Czabański oraz adw. Maciej Zaborowski.